" Zdaniem Rosjan talibowie przechwycili co najmniej 100 helikopterów Mi-17 Hip, które Stany Zjednoczone zamówiły w Rosji. Trafiły one do afgańskiej armii jako narzędzie walki z bojownikami. Teraz stały się częścią ich arsenału.
Mi-17 Hip miały być tańsze niż Black Hawki , dlatego Stany Zjednoczone zakupiły je dla armii Afganistanu jako narzędzie do walki z talibami. W związku z tym, że w ciągu ostatnich dni talibowie błyskawicznie przejęli cały kraj, nie mieli problemów z przejęciem floty helikopterów afgańskiej armii.
- Flota śmigłowców jest tam duża - ponad 100 Mi-17 różnego rodzaju. Oczywiście flota wymaga napraw, utrzymania i stosowania części zamiennych - mówił Aleksandr Michiejew, szef Rosoboronexport w rozmowie z agencją Interfax. Dodał też, że duża część z przejętej floty jest prawdopodobnie niezdolna do lotu.
wskazówka - nie patrzcie na uzbrojenie US lecz wojska afgańskiego
Praktycznie wszystkie zaawansowane rzeczy, całe poważniejsze uzbrojenie wojska amerykańskiego z samolotami i pojazdami włącznie było zdemilitaryzowane. Oznacza to że większość z tego sprzętu została specjalnie uszkodzona lub zniszczona tak aby nie nadawała się do naprawy. Nawet zdjęcia samolotów i helikopterów z lotniska noszą oznaki spalonych podzespołów jak i zwykłych dziur po zniszczeniu. Wszystkie materiały ukazujące pozostawiony przez wojsko US sprzęt (oprócz drobnych rzeczy oczywiście) są wykorzystywane w celu propagandy i niczego więcej nie odzwierciedlając prawdy. Tyle na temat wojsk USA.
Zagrożenie wychodzi z innej strony. USA przeszkoliło i uzbroiło prawie 300 tysięczną armię Afganistanu. To ten sprzęt został przechwycony lub oddany talibom w stanie nienaruszonym. To czym Pentagon chciał zbroić wojska Afganistanu teraz ma Taliban. Jeżeli były tam czołgi nie ulega wątpliwości że wpadły w łapy Talibów. Należy wspomnieć że większość z afgańskich żołnierzy ze swoim oryginalnym uzbrojeniem także służy już Talibom.
Chiny dostarczą wszystko bo produkują części dla US Army, US Nawym etc, wiem bo dysponowałem takimi będąc w Zatoce podczas wojen, dostawy części zamiennych były z Chin.
A co Tobie, Szanowny Oświacie do głowy przychodzi?
Tu nie chodzi o robienie w pory, tylko o to, że Polska/podatnicy/my musieliśmy płacić ciężkie pieniądze za sprzęt, a tu proszę bardzo - tyle gratisów dla Talibów.
Ale OK, może wpis za długi był i zgubiłeś myśl przewodnią ;-)
Tak, przenieśli prawie wszystko bo taniej, a jakość taka, że dowódcy okrętów przeklinali bo co chwilę nowe trzeba sprowadzać było. I tak w kółko. Na przykład węże hydrauliki po paru dniach pękały, zawory po miesiącu nie działały, etc...mógłbym wymieniać, lecz po co.
Tak się kończą rządy lewaków. Wróciliśmy do punktu wyjścia z tą różnicą że teraz talibowie uzbrojeni są po zęby włącznie z lotnictwem. A na koniec i tak zamachem postawili kropkę nad i... dzięki temu "sukcesowi" Taliban ma teraz lepsze i nowocześniejsze uzbrojenie niż armia Australii.
"A na koniec i tak zamachem postawili kropkę nad i... dzięki temu "sukcesowi" Taliban ma teraz lepsze i nowocześniejsze uzbrojenie niż armia Australii."
Właśnie oglądam wywiad Pitonia z Piskorskim, który przywołał koncepcję Brzezińskiego zawartą w "Wielkiej Szachownicy" polegającą na stworzeniu regionu który byłby rozsadnikiem destabilizacji dla Rosji, Chin i Iranu.
Amerykanie może właśnie liczyli na to, że sprzęt wpadnie w ręce rozmaitych watażków i posłuży sianiu zamętu. A jak jeszcze powtykali tam swoich "bolków" i "lolków" ("Habemus ... Mufti!"????) to raczej nie trzeba będzie długo czekać aż zaczną majstrować rozmaite prowokacje. Oczywiście z ruskim, chińskim i irańskim wywiadem na głowie, więc będą musieli się nieźle nakombinować zanim/o ile coś zmajstrują.
Jakiś odłam "państwa" islamskiego już zamach zorganizował, a kto stał za tym "państwem" od początku, wiadomo dość powszechnie :-(
W całym Afganistanie było 15-16 M1A1 z USMC. Wątpliwe, by podczas ucieczki z Afganistanu Marines pogubili czołgi.
Tzw. wojska rządowe nie dostały z USA ciężkich czołgów, bo w operacji przeciwpartyzanckiej byłyby mało użyteczne. Jedyny ich batalion pancerny w 2018 nadal jeździł na radzieckich T55 i T62 jeszcze z czasów Karmala czy Najibullaha. Najprawdopodobniej ostatnie 3 lata niczego w tej kwestii nie zmieniły.
Dla porównania - marionetkowy rząd Iraku kupił od USA 150 Abramsów w wersji osłabionej (M1A1M).
Ps...Żyje! i nawet potrafi z kartki przeczytać! Kto ich wybiera? Uciekali jak szczury i chwalą się, że się udało. I co zyskaliśmy jako państwo na wspólnej napaści na Afganistan? Gigantyczne koszty, 44 zabitych i co? Może przynajmniej jakaś umowa z Talibami na dostawę opium?
Czołgi w Afganistanie byłyby mało przydatne, ale wg rosyjskiego portalu "Aspekty" Usmani zostawili w Afganistanie : 22 tys szt Humwee ; 8 tys. ciężarówek; 634 transportery kołowe M 1117; 155 szt wozów przeciwminowych Mxx Pro, 116 transporterów gasienicowych M 113; 42 tys. półciężarówek, pickap-ów i suv-ów; 64 tys. karabinów maszynowych; 358 tys. karabinów półautomatycznych; 126 tys. pistoletów i rewolwerów; 176 szt. dział i haubic; 4 samoloty transportowe C 130; 29 szt samolotów Embraer 314/A29; 28 samolotów Cessna AC 208; 33 śmigłowce UH 60 Black Hawk; 43 śmigłowce MD 530. Oprócz tego amunicję, miny, paliwo w dużych ilościach. Samochody i półciężarówki oraz broń ręczna już są używane. Znakomity sposób ,żeby uzbroić talibanów tylko przeciwko komu....? No właśnie.
@Repsol oto dzisiejsza US Army, Rosjanie kulają się ze śmiechu.
Klęska w Afganistanie otrzeźwi amerykańskich dowódców zanim z parad wojskowych zrobią parady równości? „Ci “generałowie” są politycznymi narzędziami doszukującymi się przywilejów białych i rasizmu i mówią, że numerem jeden, na którym powinno się skupić amerykańskie wojsko, jest uświadomienie genderowe i zmiany klimatyczne” - powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl o generałach odpowiedzialnych za operację wycofania amerykańskich wojsk z Afganistanu mjr. Rocco Spencer, emerytowany oficer piechoty Stanów Zjednoczonych. Problem ideologizacji struktur wojskowych jest niestety o tyle poważny, że wiąże się z redefinicją celów. Widać to dobrze w operacji wycofania wojsk z Afganistanu dokonanej przez lewicową administrację Joe Bidena. USA posiadające najpotężniejszą armię świata zszokowały międzynarodową opinię publiczną sposobem wycofania wojsk z Afganistanu, który stał w sprzeczności z wszelkimi naukami wojennymi wykładanymi od lat w akademiach wojskowych na całym świecie. W tej sytuacji uzasadnione wydaje się pytanie, na ile za „wykastrowanie” amerykańskiej polityki zagranicznej oraz amerykańskiej armii odpowiadają lewicowe ideologie i jaki będzie to miało wpływ na Sojusz Paktu Północnoatlantyckiego. Z pewnością jest zbyt wcześnie, żeby wydawać definitywne sądy, ale podejrzewam, że w dalszej przyszłości problem ten będzie nurtował niejednego historyka wojskowości i w tym temacie powstanie niejeden doktorat. Jedno jest pewne – wpływ lewicowych ideologii będzie miał znaczenie dla jakości wojska, a wynika to z charakteru owych prądów.
Tęczowo mundurowo
Problem ideologizacji amerykańskiej armii nie jest niczym nowym. Trwa od wielu lat i wcale nie ustał za prezydentury Donalda Trumpa, jakby stosunkowo konserwatywny prezydent Stanów Zjednoczonych nie miał zupełnie wpływu na to, co dzieje się w szeregach wojska. A dzieje się naprawdę źle – eksponowanie gejowskiej dumy i zmiany klimatyczne odciągnęły amerykańską armię od dotychczasowych zadań wyznaczając cele, które z wojskowością i naukami wojskowymi nie miały nic wspólnego. Również w ramach NATO okazało się, że ideologia spod znaku tęczy próbuje dyktować pewne rzeczy i zdominować pewne obszary, co wiąże się w sposób bezpośredni z przerzuceniem uwagi na cele ideologiczne.
19 marca 2021 roku Sojusz Północnoatlantycki zorganizował pierwszą w swojej historii międzynarodową konferencję poparcia dla osób LGBTQ+, zwłaszcza tych pracujących w strukturach politycznych i wojskowych NATO. Jak donosił portal Euractiv, w konferencji online organizowanej przez funkcjonującą wewnątrz NATO grupę działaczy „Proud @ NATO” wzięło udział 130 członków personelu cywilnego i wojskowego Sojuszu, a także delegacje z państw NATO.
Tematem dyskusji były doświadczenia osób LGBTQ+, którzy pracują w strukturach politycznych i wojskowych NATO, z jakimi muszą się oni mierzyć ze względu na swoją orientację seksualną.
Cytowany przez wspomniany wyżej portal sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, przemawiając na konferencji, podkreślił rolę przestrzegania w kadrach Sojuszu zasady inkluzywności, także jeśli chodzi o orientację seksualną.
Każdy członek społeczności LGBTQ+ w NATO jest cennym członkiem naszego personelu i naszej rodziny. Różnorodność i inkluzywność leży u podstaw tego, kim jesteśmy i co robimy podkreślał.
Jesteśmy sojuszem 30 państw, które współpracują ze sobą na rzecz ochrony naszych obywateli i wartości. Wykorzystanie wszystkich naszych zasobów oraz doświadczeń nas wszystkich czyni nas silniejszymi i lepiej przygotowanymi, aby mierzyć się z tym, co niesie przyszłość przekonywał szef NATO. Problem jednak w tym, że ideologia gender zalicza się do antywartości i może jedynie osłabić armię, zamiast ją wzmocnić.
Pobudka!
Sytuacja, w której NATO staje się nośnikiem lewicowej rewolucji jest dla nas niezmiernie groźna. Nie tylko dlatego, że wymaga od nas weryfikacji dotychczasowych polityk, ale przede wszystkim dlatego, że Sojusz może zamiast tworzyć parasol ochronny przed zakusami Rosji zderzyć nasze wartości z ideologią, co siłą rzeczy doprowadzi do osłabienia sojuszniczych relacji i przełoży się na skuteczność wspólnej odpowiedzi na realne zagrożenia, skutkując jej brakiem.
Amerykańskie dowództwo wydaje się nie dostrzegać zagrożeń związanych z szerzeniem się ideologii gender. Na oficjalnych stronach amerykańskiej armii możemy przeczytać liczne artykuły o postępach w tolerancji dla osób LGBT, ich afirmacji oraz osiągnięciach równościowych. I tak w 2018 roku dowództwo cieszyło się, że „liczba lesbijek, gejów, biseksualistów i transseksualistów w wojsku rośnie z każdym dniem”.
Według badania Rand Corporation z 2016 r. w szeregach znajduje się niewielki odsetek 1,3 miliona aktywnych członków służby, strażników i rezerw. Ponieważ wojsko wciąż się zmienia, liczba personelu będącego otwarcie LGBT jest bardziej rozpowszechniona czytamy w komunikacie z 2018 roku.
Przeprowadzono nawet specjalne warsztaty:
Celem tych warsztatów było pokazanie, że członkowie wojskowi LGBT są istotni i starają się zrobić to samo, co wszyscy inni członkowie służby
mówił wówczas amerykański psycholog wojskowy Dr Stephen Gresham.
Jesteśmy inni, tak jak wszyscy inni. Ale mamy wartość i jesteśmy tak samo zdolni do wykonywania pracy, bez względu na nasze preferencje seksualne przekonywał.
Czy rzeczywiście? Czy homoseksualny rozwiązły tryb życia nie wpływa na jakość służby? Czy brak dojrzałości, jaką zdaniem cenionych psychologów odznaczają się osoby LGBT nie utrudnia im podejmowania właściwych decyzji? Zbyt wiele badań przeprowadzono, aby mieć wątpliwości, że gender w wojsku musi skończyć się katastrofą. Neomarksistowska ideologia dekonstruuje wszystko, co zostaje nią skażone, a armia kształtowana w tym duchu skazana jest na klęskę, ponieważ musi siłą rzeczy utracić zdolność do właściwego reagowania na kryzysy. Lewicowy sen o potędze od lat nie wytrzymuje konfrontacji z rzeczywistością tak jak stało się to teraz w Afganistanie. W przypadku wojska w grę wchodzi bezpieczeństwo narodowe i przyszłość państwa. Warto, żeby dowódcy o tym pamiętali, zanim zrobią z parady wojskowej, paradę równości.
Anna Wiejak
Ps... Niestety są zawody, z których „seksualna odmienność” musi wykluczać. Żołnierz jest jednym z tych zawodów. „US LGBT Army” nikogo nie obroni, nawet samej siebie, tym bardziej sojuszników.
USA to imperium w ostatniej jego fazie dekadencji i upadku. Tekst wyjątkowo trafny i niestety pokazujący upadek etosu wojskowego. Czy marksizm w Europie upadł w 1989r ?. Nie upadł tylko wyemigrował na Zachód. Pozbył się czerwonych barw, przywdział tęczowe i sieje spustoszenie w umysłach. Spustoszenie fizyczne to kolejny etap. Jak zaufać tęczowemu żołnierzowi, który ubezpiecza twoje tyły. Chyba kamizelkę kevlarową będzie trzeba nosić w spodniach. Rozumiem, że na zdjęciu po stronie lewej to lesbijki a po prawej pedały. Niezłe jak na amerykańskie wojsko. Mają szczęście, że jest 29 sojuszników bo inaczej mieli by tylko tęczową szmatę i kroili torty. Deprawacja armii wroga. sztuka wojenna Sun Tzu w pełnej krasie. Lewactwo próbuje wziąć śmiechem Putina i innych wrogów Ameryki, żeby się kluskami zadławili. Pewnie niedługo padnie w NATO zarządzenie, że wojsko ma chodzić bez portek i gaci, żeby koledzy mieli wygodniej. Dojdzie do tego, że gdy po obu stronach frontu staną oddziały LGBT to zamiast walczyć zaczną się obmacywać i wygrają ci którzy lepiej obmacywali. Podstawowe wyposażenie żołnierza tęczowej armii, tęczowy mundur, wysokie obcasy i wibrator w kształcie karabinu. Niezbędnik tęczowego żołnierza to sztuczne rzęsy, tipsy, pomadka i pończoszki.
Proszę odpowiedzieć ile czołgów Abrams pozostawili Amerykanie Talibom w Afganistanie ?. Proszę zgadywać , odpowiedż pokażę za
talibom? przeciez ci ludzie jedyne co umia obsługiwac to kozie dupy , za statek kałachów i recznych wyrzutni granatow pójdzie to wszystko do zbadania w chinach i rosji a józio biden powinien siedziec w tym momencie w pierdlu a nie w bialym domu
no to jest problem i to wielki bo np jak podbija jakies panstwo to moga sie krepowac gwałcic facetow no i w rózowych stringach nie mogą chodzic po jednostce to juz totalne wykluczenie
//talibom? przeciez ci ludzie jedyne co umia obsługiwac to kozie dupy ,//
Co prawda to prawda.
Stany Zjednoczone Ameryki Północnej są jedynym państwem które w ciągu ostatniego 50-ciolecia dwukrotnie przegrały wojnę z ludźmi którzy na co dzień chodzą w sandałach.
Repsol